blog

Wpis pierwszy

Ale na pewno nie ostatni. Słuchając podniosłej muzyki z gry ,,Dawn of War II” jestem pewien, że nie. Przeniosłem się tu z portalu gram.pl , gdzie miałem zaszczyt przez trzy lata prowadzić bloga, który stał się moją stroną oficjalną.
Różne są koleje losu. na Gram.pl byłem użytkownikiem od pierwszego dnia tego serwisu, z pewnym więc bólem obserwowałem, jak coraz bardziej się stacza. Najpierw opuściłem forum, potem bloga. Uznałem, że hipokryzją z mojej strony mówić będzie o wolności – będąc na portalu, gdzie tejże nie ma (i godząc się z tym). Ponadto ,,gramsajty”, jak nazwano te tworzone przez użytkowników strony, nie były tak naprawdę blogami. Zamknięte na świat, odseparowane. Po wielu aferach, BANowaniach innych użytkowników i zabraniania im dostępu do tekstów (których byli autorami) zdecydowałem wreszcie, że nie jest to miejsce dla mnie.

Jestem więc tutaj. I…podoba mi się. Od kiedy pierwszy raz postanowiłem się pobawić wordpressem. Myślę, że będzie mi się tu dobrze pracowało.
Otwierając więc ten mój kącik w sieci chciałbym podziękować paru osobom, bez których to miejsce by nie powstało. I nie jest to utarty zwrot, który stosuje się w książkach. Nie, to miejsce naprawdę nie miałoby żadnych szans powstać (nie mówiąc już o egzystowaniu w sieci) gdyby nie Fumiko, która już od wielu tygodni próbowała mnie przeciągnąć na stronę wordpressa ( i udało się! Chwała jej za to!), wyprosiła dla mnie miejsce na tym serwerze, pomogła biednemu ,,noobkowi” w postawieniu tej strony od strony technicznej (powstań, mój potworze!). Fumiko, jesteś wielka. Naprawdę. I niezmordowana, o tak ;]
Kolejną osobą jest Aniou, właściciel tego serwera. Ten człowiek (słuchajcie!) ten człowiek, oddał ot tak część miejsca na mój blog, wiedząc o mnie tylko tyle, co mu powiedziała Fumiko! I, naprawdę, chętnie bym mu uścisnął rękę. Dzięki, naprawdę wielkie dzięki za to, co zrobiłeś!
Następny w kolejce jest Godryk. To samo, właściciel domeny (o tak szlachetnej nazwie) sf-f.pl . Też mnie nie zna i też (ot, tak) pozwolił, na moją bytność tutaj. W dzisiejszym świecie – zachowanie bardzo rzadkie. Godryk – wirtualnie potrząsam Twoją dłonią :)

Cóż, podziękowania zostały spisane, czas się brać do roboty i zabrudzić te czyste karty kolejnymi wpisami. I myślę, że tu będzie ich więcej, niż te marne 400 na poprzednim blogu.
Co mam jeszcze dodać?
Zaczynamy!

Comments

comments

Powered by Facebook Comments

Pisarz, zjadacz popkultury, publicysta.