• Romantycznym okiem,  Wędrówka

    Wędrówka #2 – Strach

      Otworzyłem oczy, obudzony przez głosy przyjaciół. Był środek nocy, coś uwierało mnie w plecy (chyba korzeń). Poraziło mnie jasne światło. Moi dwaj kumple siedzieli w kucki przy zapalonej latarce. – Co…? – zapytałem jeszcze zaspanym głosem. – Ced, coś…

  • Felieton,  Romantycznym okiem

    Carpe diem – wiosna

    Jest coś magicznego w  Krakowskim słonecznym poranku, kiedy idziesz bulwarami nad Wisłą, a w wodzie odbijają się mury i wieże Wawelu. Zwłaszcza, jeśli idziesz szybkim krokiem, wiatr rozwiewa ci włosy, na grzbiecie czujesz przyjemny ciężar skóry a w uszach słyszysz…