Film,  Prywatnie tak

Prywatnie tak (7)

 

Dano już nie kontynuowałem tej serii wpisów. Czas chyba najwyższy, zwłaszcza, że jest to wpis siódmy, więc obarczony odpowiedzialnością bycia szczęśliwym. Czy faktycznie? Można i tak powiedzieć… po straszliwym, czarnym Wrześniu nadszedł zimniejszy i o wiele lżejszy październik dając wytchnienie. Ale o tym później.

 

Czasem zastanawiam się, czym są te wpisy. Rodzajem pamiętnika? Nieudolną imitacją „Tygodnia z głowy” Łukasza Orbitowskiego? Rodzajem prywatnego kącika skarg i zażaleń, który jednak jest udostępniany? Jakakolwiek by nie była prawda, są one najbardziej osobiste ze wszystkich. Oczywiście, mówię często na łamach tego bloga  o swoich – czasem kontrowersyjnych – ideach, ale są one, jak to idee, górnolotne i nie dotykają pierwiastka ludzkiego tak dokładnie, jakbym tego sobie życzył. Co innego „Prywatnie tak”.

Wróciłem z Chrzanowskich Dni Fantastyki, gdzie razem z Krakowską Grupą Horroru (jak czasem określam naszą zbieraninę) przygotowywaliśmy panel o horrorze. To w sumie dziwne, czyżby w całym Chrzanowie nie było nikogo, kto interesuje się i zna na horrorze na tyle, by móc coś poprowadzić? Niemniej, daliśmy radę, a nawet lepiej. CDF były miłą odmianą po nieudanym (niestety) Krakonie. Sam konwent był dziwny. Mało ludzi, jakaś taka porządna szkoła, teatr, podziemia, demoniczny kelner… dziwnie, naprawdę dziwnie. A poza tym jeden z lepszych konwentów, na jakim byłem, choć spędziliśmy tam tylko parę godzin.
Co się najbardziej zapisało w pamięci? Walki na miecze z „Kręgiem Mieczy” (zaprosili nas na trening w Krakowie), prelekcja o korektorach Asi, rozmowy o książkach Kazka Kyrcza i Dawida Kaina (Cytat o jednej z książek traktującej o zabójczym lesie: „Dialogi są tak drewniane, jakby faktycznie pisał je sam las” [by. Kazek]) czy wreszcie sama nasza rozmowa o tym, co straszniejsze – rzeczywistość, czy horror. Rozmowa owocna i przełomowa dla mnie. Chyba wreszcie udało mi się tak totalnie otworzyć na publikę.

Październik jest też dobrym miesiącem pod względem mojej literatury. Obecnie czekam na trzy coraz bliższe premiery, z czego powiedzieć mogę o jednej… inne trzymając w tajemnicy. Lubię tajemnice.
Już niedługo ukazuje się „City2”, czego dowodzi chociażby wpis u Krzyśka Maciejewskiego. Z początkiem listopada będę podpisywał egzemplarze na Krakowskich Targach Książki (Niedziela, 6 listopada po 12:00). Z kolei tuż przed Halloween trochę namotam i powiem o pewnej niespodziance, która będzie na cały Halloweenowy weekend. No i gdzieś w okolicach 25-go października też powinno się stać coś miłego.
Więcej nie powiem.

 

Na koniec ciekawy filmik, który znalazłem w sieci. W sumie nadawałby się na reklamę prezerwatyw, nie uważacie? :)

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ciQ20ZyBs7g[/youtube]

 

A przy okazji: Mam wątek autorski na forum Qfant. ZAPRASZAM.

Comments

comments

Powered by Facebook Comments

Pisarz, zjadacz popkultury, publicysta.