Nowe pokolenie fantastyki
Przyszedł marzec. Miesiąc garncowy, który uświadomił mi, że do matury pozostało niewiele już czasu, a ja umiem mniej, niż nie umiem – czyli prawie nic. Ale marzec nie tylko z tego zasłynął. Jak to na początku każdego miesiąca, trzeba było…