Sajans fajans – polemika niekoniecznie profesjonalna
Ranek. Dziś. Przez okno, do pokoju wpadają promienie słońca. Mi nie straszne – mieszkam w kamienicy z grubymi ścianami, słońce świeci, ale piekła mi nie robi… co innego na zewnątrz. Tam panuje skwar, aż na samą myśl pędzę w wyobraźni…