Merry Creepstmas! – Top 10 książek na święta.
Najpierw życzenia
Jest kicz, jest śnieg (nawet na ulicach, o dziwo), jest Last Christmas w radiu, jest karp i opłatek. Mamy wigilię Bożego Narodzenia, czyli czas na życzenia.
Życzę Ci, drogi czytelniku, naprawdę wielu udanych prezentów (kolejne skarpetki to dopiero frajda, nie?), świetnych książek , samych dobrych historii, udanego świątecznego klimatu, naprawdę dobrego karpia i poczucia dobrze spędzonego czasu.
I niech pójdzie w cycki tym, którym pójść może.
Dla umilenia – naprawdę świetna kolęda, polecam odsłuchać do końca, a potem kliknąć ten czerwony krzyżyk po prawej u góry, złapać jakąś naprawdę dobrą książkę i usiąść w fotelu, najlepiej zwróconym do okna tak, by było widać padający za nim śnieg.
[youtube]http://youtu.be/tra1zPqj9T8[/youtube]
A teraz świąteczna TOPka :)
Co? Jeszcze tu jesteś? No to poczekaj chwilę, bo mam dla Ciebie mój własny świąteczny TOP10 naprawdę dobrych książek na wolny czas.
A przy okazji zapraszam Cię do małego wyzwania. Zróbmy razem taki prawdziwy, świąteczny TOP 10. Wypisz w komentarzu swój TOP10, a pierwsze punkty zarówno z moich, jak i Twoich propozycji wylądują w tym ostatecznym, wielkim świątecznym TOP10.
Gotowy? No, to zaczynamy!
1. Stephen King – Mroczna Wieża.
Naprawdę mało jest powieści, które wciągają na tyle, że odradzam ich czytanie każdemu, jeśli ma zbyt mało czasu… co w kontekście 7,5 książek w całej serii ma naprawdę wielkie znaczenie. Tom pierwszy może nie nastrajać tak pozytywnie, jak wszystkie pozostałe, ale gwarantuję, że maksymalnie do połowy drugiej części przestaniesz jeść, pić i reagować na bodźce, a podstawowe czynności wykonywać będziesz z książką w ręku.
2. Peter Watts – Ślepowidzenie
Jeśli istnieje książka Sf, która zasługuje na miano „Książki dekady” z zakresu fantastyki naukowej, jest to zdecydowanie „Ślepowidzenie”. Peter Watts pokazał, że science fiction nie umarło i ciągle da się napisać coś innowacyjnego w tym gatunku.
3. Stephen King – Misery
Krótka, acz bardzo klimatyczna powieść Kinga. Jeśli nie czytałeś, nie możesz się nazwać prawdziwym fanem Kinga. Śniegi i samotna kobieta potrzebująca trochę ciepła, akceptacji i bliskości kogoś sławnego…
4. J.R.R Tolkien – Hobbit
Jeśli jest czas, by odświeżać klasyki i znów zanurzyć się w magiczny świat baśni, to są to właśnie święta. Szczególnie teraz, kiedy przecież film pod tym samym tytułem (czy tej samej treści – się okaże) wchodzi do kin.
A jeśli już nie sami, podsuńmy tę książkę młodszym. Mój brat, który właśnie patrzy mi przez ramię stwierdził przed chwilą:
– O, masz Władcę pierścieni!
– Jak to? – pytam zdziwiony.
– No Tolkien, czyli Władca pierścieni!
– Ale przecież to Hobbit, młody.
– No Hobbit to Władca pierścieni.
– Nie, Hobbit to nie jest…
– To taka gra jest.
Jeszcze nie rozumiem. Jeszcze się dziwię. Przecież to nie możliwe, by…
– Gra?
– Taka gra Lego, komputerowa…
Tak więc podajmy dalej. Przekażmy Hobbita młodszym.
Proszę.
5. K.A Szklarscy – Złoto gór czarnych
Ileż ja przeżyłem przygód z Indianami, dzięki Szklarskim! Ich trylogia to bezkresne przestrzenie prerii i niezwykłe życie czerwonoskórych braci, opisane w mistrzowski sposób. Na święta – jak znalazł.
6. Karol Dickens – David Copperfield
Naprawdę magiczna opowieść o chłopcu, buncie, złym losie i mężczyźnie, który się mści. I to nie tak, jak myślisz. Subtelniej. Po… angielsku, rzekłbym.
7. C.S. Lewis – Opowieści z Narnii
Jeśli kiedyś wracać do klasyków…
Cóż więcej powiedzieć? Jeszcze raz, przygoda czeka.
Dalej wzwyż, dalej w głąb!
8. Andrzej Pilipiuk – Norweski Dziennik
Kiedyś się pochwaliłem Andrzejowi, że czytałem, że uznaję to za jego najlepsze dzieło powieściowe, bo szkoła, bo bunt, bo PRL, bo Norwegia wreszcie. Uniósł brwi, zdziwiony. „To ktoś to czyta…?” spytał. Ano, czyta. I zachęcam do tej lektury każdego. Przygodowa, lekka ale bardzo wymowna.
9. Marcin Wolski – The BESTlarium
Science Fiction? Taaak. Wolski? No, to będzie się działo. Naczelny satyryk RP pokazał klasę. I to już dawno, ale dalej, mimo upływających lat, nie mogę wyjść z podziwu nad ciętym, cynicznym humorem i zajmującą fabułą tych paru opowiadań.
Gratka dla fanów czytelnictwa!
10. Janusz A. Zajdel – Paradyzja
Czy muszę cokolwiek pisać? Po prostu wybitna powieść jednego z najwybitniejszych pisarzy na świecie. I zarazem pokaz naprawdę dobrej walki z PRL-owską głupią cenzurą.
I to koniec TOP10. Czekam na Twoje propozycje z ciekawością.
Aha, no i pamiętaj, że to są książki szczególne, naprawdę umilające święta.
Wesołych, raz jeszcze… i tym razem poważnie :)
Comments
Powered by Facebook Comments