Absurdy świata,  Opowiadania,  Pisanina,  Pogadanka Naukowa

Koniec już blisko

 

Jako, że dzisiaj mamy z lubą drugą rocznicę (co ja tu jeszcze robię?), zaś jutro szykuje się wielkie, całonocne świętowanie końca świata (Aporicon), już dziś chciałem Ci złożyć życzenia z okazji Końca.

Tak sobie ostatnio dyskutowaliśmy w gronie przyjaciół. 21 grudnia jest wręcz idealną datą na Armageddon. Wszyscy wiedzą, nikt nie wierzy. A jednocześnie pojawia się pytanie „A jeśli?”.
Więc, jeśli „a jeśli” się spełni i przeżyjesz, kieruj się na południe, w stronę Żywca. A kiedy dotrzesz sprawdź, gdzie biegnie kolejka :>

 Jest taka anegdota, wiesz? O francuskim generale, który zostaje obudzony w pierwszych dniach II Wojny Światowej przez swoich adiutantów. Stojąc na baczność przed łóżkiem generała meldują, iż Niemcy właśnie rozpoczęli atak. Generał, nie otwierając oczu ziewa i macha ręką w stronę półek z książkami.
– Trzecia półka po lewej stronie –  mówi. – Taka brązowa książka.
Po czym idzie spać dalej.

Można oczywiście debatować, czy w planie obrony była instrukcja jak się rozkłada białą flagę, czy też jak bezpiecznie rzucić karabinem o ziemię, niemniej planowanie i pytanie samego siebie „A co, jeśli”, przydaje się w życiu zawsze. A i zastanawianie się nad różnymi możliwościami też potrafi być przydatne.

Poniekąd moją pracą jest pytanie siebie ciągle „a co, jeśli?”. A i jest to też jedną z czynności, jakie wykonuje każdy fantasta w swoim życiu.  Myślenie, zastanawianie się, planowanie. Jeśli jesteś przygotowany na większość ewentualności, niewiele rzeczy powinno Cię zaskoczyć.

Jak się to ma do Końca Świata? Będzie. Czy jutro, tego nie wiem, ale przydarzyć się może zawsze. Wystarczy, że przejedzie mnie ciężarówka, albo któryś z Rosyjskich, Amerykańskich, czy innych wojskowych przez przypadek wciśnie nie ten przycisk…

Wszystko, co ma swój początek, ma też i koniec. Być może historia naszego gatunku skończy się równo z historią wszechświata (choć nie wiadomo, ile cywilizacji w tym czasie przeżyjemy [mała autoreklama – na końcu świata skupiłem się w opowiadaniu „Epilog” które niniejszym Ci proponuję]), być może wcześniej. Póki siedzimy na jednej tylko planecie szanse na nasze szybkie zniknięcie z kart historii są bardzo duże a to, dzięki naszym politykom, nieprędko się zmieni.

A kto wie, może to właśnie jutro?

Jakkolwiekby nie było, mam nadzieję, że czas, który Ci pozostał spędzisz tak, jakby to właśnie jutro miał nastać Koniec.

Tymczasem miła dla ucha umilająca oczekiwanie muzyczka:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=IJNR2EpS0jw[/youtube]

Comments

comments

Powered by Facebook Comments

Pisarz, zjadacz popkultury, publicysta.