Absurdy świata,  Felieton

Tryumf brody, cycków zmierzch.

pieknaslowianie

Prawdziwą sensacją ostatnich godzin stała się wygrana kobiety z brodą w tegorocznej Eurowizji. Pytanie, jakie zadają sobie wszyscy jest następujące – czy wygrała dlatego, że doceniono jej kunszt muzyczny, czy też z uwagi na szeroko pojętą, źle zrozumianą i gloryfikowaną równość i tolerancję, czyli synonimy postępu i cywilizacji. Pytanie pozostanie tylko pytaniem, bo ja troszeczkę odbiję od tematu. 

Nie oglądałem Eurowizji z dwóch powodów – po pierwsze nie mam telewizora. Po drugie – ten temat przestał mnie interesować jakieś dziesięć, dwanaście lat temu – czyli mniej więcej wtedy, kiedy zaczął kształtować się mój gust. Co oczywiście nie oznacza, że zamknąłem się na to, co się podczas takich wydarzeń działo.

To, czy kobieta z brodą powinna wygrać, czy nie, jest właśnie kwestią gustu muzycznego. Dlaczego wygrała (czy nawet została dopuszczona do konkursu) pozostaje w kwestii domysłów. Ilu osobom podobał się jej występ? Ile osób stwierdziło, że musi okazać tolerancję? Czy w przegranej Polek i wygranej przedstawiciela/ki Austrii zadziałał znany już dobrze mechanizm, kiedy cenzuruje się kobiece piersi, a pomija milczeniem palenie flagi, wyśmiewanie się z chrześcijan, czy dwóch nagich facetów trzymających się za ręce?  I czy właśnie przez to przeszła przez eliminacje – tego się raczej nie dowiemy. Polecam więc skupić się na faktach.

Fakty mówią same za siebie – nie w kontekście występu Conchity Wurst, ale duetu Cleo-Donatan, choć tego drugiego członu za wiele nie widać. Ale fakty. Przypomnijmy sobie, jak to było z kawałkiem „My Słowianie” i jaki był na niego odzew publiki.

yeden

Po ukazaniu się teledysku w sieci, Cleo-Donatan szybko wspięli się na szczyty popularności, co potwierdziły zagraniczne (szczególnie brytyjskie) media, rozpisując się o fenomenie pięknych słowianek. Przecież to dzięki temu zjawiskowa i seksowna (w teledysku) Luxuria astaroth zagościła najpierw w Pytaniu na śniadanie, potem u Kuby Wojewódzkiego, gdzie zabłysnęła intelektem, a potem wpadła na małą rozbieraną sesyjkę do Playboya, gdzie już błyszczeć nie musiała.

Jak szybko Cleo-Donatan zdobyli popularność, tak w podobnym tempie przybyło im zagorzałych wrogów. Kiedy zachodnie media rozpływały się nad pięknymi Polkami, w kraju wrzało jak w ulu, bo oto znów jest wstyd na całą Europę a może i nawet świat. Oto Polska ma do zaoferowania tylko cycki i rolniczy tryb życia. Hańba – krzyczano i wymachiwano szablami. Szczucie cycem i epatowanie nagością.

A co się później stało?

Kiedy kawałek „My Słowianie” dostał się na Eurowizję, znów zawrzało. Do czasu przejścia duetu do finału. Na chwilę Cleo-Donatan stali się powodem do dumy i nadziei. Ale czy gdyby wygrali, byłoby tak nadal? Śmiem twierdzić, że nie.

Pofantazjujmy – wyobraźmy sobie, jak by to było, gdyby polskie dziewczyny wygrały Eurowizję. Myślę, że fala entuzjazmu szybko by przygasła, bo Cleo-Donatan byliby wszędzie – w tramwajach, w pismach, w telewizji, w co drugim kawałku radiowym… a jak wiadomo, co popularne i Polskie – jest złe. Prędzej, czy później zaczęliby przynosić nam ten mityczny „wstyd narodowy”, podniosłyby głowy feministki, krzycząc o epatowaniu cycem, Internet wrzałby od okrzyków „dosyć już Cleo-Donatana!”… a show-biznes toczyłby się coraz szybciej. Wkrótce zobaczylibyśmy Duet w „gwiazdy tańczą na lodzie”, czy innym „Mam talent” – jako jurorów. Wkrótce też zespół byłby jednym z najbardziej znienawidzonych w kraju, a jednocześnie tłumy szalałyby na koncertach i – kto wie – czy nie zaśpiewaliby hymnu na Olimpiadzie zimowej w Krakowie…

W końcu znalazłyby się nowe gwiazdki i sława by przebrzmiała – bo ile można działać na jednym kawałku z Eurowizji? Być może po drodze mielibyśmy parę skandali, a w rezultacie Cleo-Donatan odeszliby w niebyt w niesławie i powszechnym zniechęceniu społecznym – zniechęceniu całkiem zrozumiałym, bo ludzie byliby po prostu nimi zmęczeni.

Paradoksalnie więc przegrana w Eurowizji z kobietą z brodą (która tak naprawdę jest facetem przerobionym na kobietę) może wyjść zespołowi na dobre – w końcu stali się męczennikami.

A kto nie lubi męczenników?

Comments

comments

Powered by Facebook Comments

Pisarz, zjadacz popkultury, publicysta.