Gry

Zróbmy jakąś grę

Flying Bastards_HD_2

Nie jedną pasją człowiek żyje. Przykładowo, można pisać, ale jednocześnie znikać na nieokreślony czas w lasach… i można być też zapalonym graczem, jak ja. I chociaż na gry mam coraz mniej czasu, niecierpliwie wyczekuję nowego Wiedźmina, Dreamfalla (w wersji polskiej), czy choćby wczoraj zapowiedzianych Heroes III w wersji HD. Ciekawą rzeczą jest fuzja pasji – pisania i grania na ten przykład. Bo po co tylko grać, skoro można też tworzyć? 

Do ekipy Alrauna Studio dołączyłem już… jakiś czas temu. Sprawiedliwości trzeba oddać, że z początku nie wyglądało to cukierkowo. Było dużo planów, idei, ale też i chaosu i emocji. Ale chyba jest tak zawsze, kiedy coś się rodzi – są emocje i jest chaos. Ważne, by przy narodzinach nie zostać i się rozwijać – i tak się stało. Jakimś szczęśliwym zrządzeniem losu lider zespołu wyczarował środki finansowe, które pozwoliły nam ruszyć pełną parą. I tak właśnie powstaje pierwsza gra z naszej stajni – Hostile Dimension. Nie będę się bardzo rozpisywał, bo szczegóły są już ujawnione – o czym za chwilę.

Przyznam, że nie zainteresowałbym się całą sprawą szerzej, gdyby nie to, że… już byłem zainteresowany. To chyba dobry moment, by napomknąć o pewnym projekcie, na który daliśmy sobie z moim przyjacielem (i grafikiem komputerowym) przynajmniej siedem lat, a który już od półtorej roku idzie… może nie pełną parą, ale idzie. To duża rzecz. I być może kiedyś będę mógł powiedzieć więcej, opatrując wszystko logiem Alrauny.

Pierwsza gra nie jest duża, ale nie można jej nazwać mało ambitną – i choć mój udział przy niej ogranicza się do paru pomysłów (z racji braku bardziej rozbudowanej fabuły), to dalej pracujemy jako zespół, którego każdy członek daje z siebie wszystko. A po co o tym piszę?

Bo warto się zainteresować. Hostile Dimension wejdzie na komórki już na początku roku 2015, a to dopiero początek. Przed nami wiele planów i większych projektów, którymi już umaczałem swoje palce. Z przyjemnością zapraszam na Gramsajt Alrauna Studio, gdzie zrobiłem nie tylko szatę graficzną, ale i panoszę się jako stukający w klawisze (i tam więcej szczegółów odnośnie samej gry), oraz na naszego Facebooka.

Pozostańcie w kontakcie. Bo warto.

Comments

comments

Powered by Facebook Comments

Pisarz, zjadacz popkultury, publicysta.