
Co nam mówi wczorajszy dzień?
Jesteśmy tak skonstruowani – by ciągle szukać odpowiedzi. Te zwykle kryją się gdzieś za horyzontem. I dobrze! Bez tego nie byłoby ani Homo Sapiens, ani cywilizacji. Dosyć ironiczne, że to szukanie celu jest w istocie celem życia. Dosyć ironiczne, że czasami najlepszymi odpowiedziami okazują się być pytania.
25 maja 2014 roku jest chyba jednym z bardziej zauważalnych dni. Na pewno bardzo emocjonującym, dla Polaków i mieszkańców Europy ogólnie. Dla nas z dwóch powodów – po pierwsze, umarł ostatni komunistyczny dyktator naszego kraju. Po drugie, nic tak nie emocjonuje ludzi, jak polityka. Poniekąd słusznie – przynajmniej do pewnego stopnia.
Ale do rzeczy – nie mam zamiaru się rozpisywać. W końcu mam postawić pytania:
Pytanie pierwsze:
O czym nam mówi fakt, że czwartą siłą polityczną w Polsce okazał się Kongres Nowej Prawicy?
Przypomnijmy – zwalczany, wyśmiewany, ignorowany, w końcu – bombardowany ze wszystkich stron i wszelkimi znanymi sposobami. Już nawet nie patrząc, czy jest to sprzeczne z etyką dziennikarską, lub jakąkolwiek. Obrażany, dyskredytowany, bity, wyśmiewany, zakrzyczany i poddawany manipulacjom na szeroką skalę. Otwarcie niszczony przez media, histerycznie tłuczony przez wszystkie inne siły polityczne kraju KNP dostaje ponad 7 % poparcia i wchodzi do Parlamentu Europejskiego. O czym to świadczy?
Pytanie drugie:
O czym nam mówi fakt, że KNP nie będzie w PE sam?
Szersze spojrzenie. Eurosceptycy okazują się być trzecią siłą polityczną w całej Europie. Póki co KNP i parę podobnych partii nie jest liczonych w poczet tego zgromadzenia – z racji bycia nowymi i niezrzeszonymi. Partie, które są liczone – to właśnie trzecia siła polityczna, czekająca na zasilenie „nową krwią”. W socjalistycznej Francji eurosceptycy i wielbiciele wolnego rynku wygrali w wyborach, całkowicie deklasując przeciwników. W Wielkiej Brytanii Nigel Farage umocnił swoją pozycję. W Danii – znów wygrana. We Włoszech eurosceptycy są drugą siłą, w Niemczech weszli do PE, w Rumunii liberałowie okazali się drugą siłą. Ba, nawet w Szwecji dostali mandaty. Wobec powyższego, w Parlamencie Europejskim zaroiło się nagle od… przeciwników Unii i zwolenników wolności. O czym to świadczy?
Pytanie trzecie:
O czym nam mówi fakt, że umarł Wojciech Jaruzelski?
A w zasadzie – co nam mówią reakcje? Czy odbędzie się cichy pogrzeb i będzie mały grób, oraz wzmianka w mediach, czy – tak, jak chce Leszek Miler – żałoba narodowa, a w konsekwencji zapewne materiały medialne pełne smutku, żalu i współczucia, a potem pogrzeb z honorami? Co nam powie (i o kim) wczorajszy dzień w konsekwencji tego wydarzenia?
Pytanie czwarte i ostatnie:
O czym nam mówi fakt, że frekwencja wyborów w Polsce wyniosła 22,7 %?
Dodajmy, że w całej Unii Europejskiej nie przeskoczyła progu 50%. Ilu zagłosowało i kto później podniesie największy krzyk, jeśli coś nie będzie tak, jak „być powinno”? I nade wszystko (i tym też pytaniem zakończę) – czy to jest właśnie ta demokracja?
Comments
Powered by Facebook Comments

Lista lekarzy złych.
Może Ci się spodobać

Tryumf brody, cycków zmierzch.
11 maja 2014
Za co umieracie?
19 lutego 2014