Smoki i magia
Smoki, magia, tajemnicze jaskinie, dalekie podróże – z tego wszystkiego (i nie tylko) składa się fantasy. Nie tak dawno przezywaliśmy prawdziwy boom związany ze smokami. Pojawił się Eragon, fanficki, filmy… zanim zapadł ,,Zmierzch”, fantasy było naprawdę oblegane. I dalej zresztą jest… mimo pomroczności jasnej, co się w słońcu lśni, czyli Zmierzchu właśnie.
Wielu z Was czytało pewnie Eragona. Inni oglądali, jeszcze inni tylko słyszeli. No i cóż powiedzieć – wiadomo, to zachodnie fantasy jest strasznie bajkowe, rozwodnione, biało-czarne… ale i ciekawe. A raz na czas zdarzy się ktoś taki jak Peter V. Brett, który nawet ubrudzi zwykle kryształowych bohaterów i zamiast wyręczać się Elfami, wprowadzi coś innego. Skomplikuje, wyniesie historie wyżej.
Oczywiście, mówię tu o ,,nowych” objawieniach pisarskich, bo nigdy bym się nie ośmielił generalizować, wiedząc, że tam gdzieś pisze np. taka Ursula K. Le Guin. Nie mniej… myślę, że cechą fantasy jest bajkowość, szczególnie na zachodzie. Czasem zdarza się, że ona przeszkadza, czasem… wręcz odwrotnie.
Tak jest i tutaj. Chciałbym pokazać Wam niezwykły film zrobiony przez grafików z Blender Fundation. Zaledwie wczoraj został mi on pokazany przez Vieara, a ja już… odpłynąłem.
Film nie jest długi, trwa 15 minut, ale zapewniam Was – to będzie dobrze wykorzystany czas. Tak się właśnie robi fantasy o smokach, moi drodzy!
Comments
Powered by Facebook Comments