Szczęście kadłubka
Gdyby miał się urodzić w dzisiejszym świecie, bardzo możliwe, że jego matka poddałaby się aborcji. Gdyby był starcem przykutym do łóżka, możliwe, że ktoś zadbałby o litościwą eutanazję.
Jest kadłubkiem. Urodził się bez kończyn. No, ma jedną, taką niewykształconą.
Równie dobrze mógłby nie mieć.
Litościwi ludzie chcąc mu pomóc, pewnie by go zabili. Tyle, że ten człowiek nie chce takiej pomocy. Nie tylko nauczył się z tym żyć, ale i czerpać radość z tego życia. Ba, stwierdził, że może sprawić, by inni się uśmiechnęli.
I robi to.
***
Przez te parę lat życia widziałem dość, by stwierdzić, że wielu z nas jest nieszczęśliwych. Bo jest źle, bo podatki, bo praca, szef, pieniążków za mało, bo bachor wrzeszczy, bo nie ma bachora, bo cellulit, bo gruba, bo chuda, bo brzydka, nieładna, lub nieprzystojny, bez powodzenia.
Litanie nieszczęścia można ciągnąć w nieskończoność. I nie ma chyba co się czepiać – tragedii ludzkiej nie można wyceniać, każdy przeżywa swoją i jest ona dla niego przytłaczająca.
Wyobraź sobie jednak, że idziesz ulicą – niewesołe myśli w głowie. A tu nagle zza rogu wylania się kadłubek, podrygując na kostce chodnika. Uśmiechnięty, gwiżdże sobie coś, patrzy na Ciebie i mówi:
– No co Ty taki ponury? Zycie jest piękne, ciesz się!
Dobra, koloryzuję. Ten kadłubek też ma swoje kłopoty. Jest normalnym człowiekiem. Tyle, że potrafi się cieszyć z… wszystkiego. Choćby dlatego, że żyje. A swoją słabość przekuwa w siłę, stając się sławnym.
I dziwne myśli miałem, oglądając film o Nicku Vujicic’u. Zazdrościć mu tak pięknego życia, czy współczuć ułomności? Czy ten gość z bródką i szczerym uśmiechem sprawia, że ludzie się uśmiechają, bo nie mają tak źle, jak on? Czy po prostu zaraża innych radością życia, pokazując, że nie ma sensu się martwić, bo to do niczego nie doprowadza.
A może to ten dystans, który ma do siebie tak działa na ludzi? A może wszystko po trochu?
Tak mi się trochę gorzko na duszy zrobiło, kiedy znów widzę potwierdzenie faktu, że dopiero, kiedy jest bardzo źle, tak źle, że uderza nas bezsens rozpaczania, zdajemy sobie sprawę z pozytywów. W zasadzie można to przekuć na stwierdzenie, że czym człowiek słabszy, tym silniejszy.
A także, że pozbawieni naturalnych – hm – zdolności ludzie, wyostrzają automatycznie inne. Bo tak jak ślepiec ma ostrzejszy słuch, tak Nick Vujicic, człowiek bez rąk i nóg ma silniejszy umysł.
W teorii ameryki nie odkryłem, ale to zadziwiające, jak trudna może być praktyka.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=0jVTMRR8Sho[/youtube]
Comments
Powered by Facebook Comments