Jest ktoś w domu?
Tak się jakoś stało, że nie pisałem… chyba z miesiąc. To dosyć duży okres czasu, więc od razu powiem, że plotki o mojej domniemanej śmierci są absolutnie wymyślone. Żyję, żyję. Brak wpisów był powodem sytuacji dosyć mało dla mnie komfortowej, a mianowicie panowie robotnicy, którzy od pół roku borują mi kamienice uznali, iż mój kabel od Internetu na pewno nie jest używany i – jak stwierdzili – wygląda staro. Skutkiem ich dedukcji było odcięcie tegoż, a także i mnie od szerszego świata. Postaram się jak najszybciej naprawić straty czasowe. Zwłaszcza, że tematów na wpisy trochę się nazbierało…
Ale póki co – tyle.
W ramach przeprosin piosenka, którą siostra mojej kobiety ostatnio nam zadedykowała, jako opis naszego związku. Nie powiem, coś w tym jest :>
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Dhl7vqPh2uI&feature=player_embedded[/youtube]
Comments
Powered by Facebook Comments