Opowieści o zabawkach
Kiedy wróciłem z ostatniej wędrówki świat napadł mnie, przytłoczył, potargał i nawrzeszczał mi do ucha. Wystarczyło parę dni w lesie, bym odzwyczaił się od wszędobylskiego rwetesu i natłoku informacji. A mówię o tym dlatego, że wkrótce pojawią się moje kolejne gawędy, ale wcześniej – no właśnie – informacje.
Informacji nie ma dużo. W zasadzie – z tych naglących – jest jedna, ale za to ważna. Chciałem mianowicie zaprosić serdecznie wszystkich Was, każdego z osobna i Ciebie też na spotkanie z autorami antologii „Toystories”, do których należy także moja skromna osoba.
W „Toystories” przeczytać można mojego szorta „Lalka”, o której piszą m.in. tak:
Nigdy nie potrafiłem zrozumieć, o co chodzi z tymi całymi zastrzykami i dlaczego dzieci tak bardzo się ich boją. Opowiadanie Michała Stonawskiego otworzyło mi poniekąd oczy na lęk przed igłami… Historyjka jest krótka, ale nastrojowa. Autor pokazał, że nawet z prostego pomysłu da się stworzyć coś strasznego. Osobiście bardzo doceniam taką umiejętność — cechuje ona grozopiewców z najwyższej półki. Przeczytanie „Lalki” zajmuje dosłownie kilka chwil. Polecam lekturę do poduszki — szybki, literacki strzał na dobranoc, a potem gasimy światło i czekamy na efekty… Brrr! Dodam jeszcze, że bardzo spodobała mi się ilustracja do opowiadania Stonawskiego. Klimatycznie dopełnia niepokojącą historyjkę.
Cała recenzja TUTAJ
Autor tworzy klimat zagrożenia już od pierwszych akapitów, opisując deszcz jako swego rodzaju monstrum. Mimo że ideą jest proste „nie rób drugiemu, co tobie niemiłe”, utwór zapada w pamięć.
Opowiadanie Michała Stonawskiego pod tytułem „Lalka” na nowo przeniosło mnie w świat, w którym przed snem nieśmiało spoglądałam na swoją kolekcję uszkodzonych Barbie, Dian i innych plastikowych panien. Króciutka nowelka z dreszczykiem.
Spotkanie odbędzie się już 12go kwietnia w Artetece WBP w Krakowie. WIęcej informacji na plakacie i WYDARZENIU FACEBOOKOWYM
Książkę można kupić w sklepie wydawnictwa Morpho.
Comments
Powered by Facebook Comments