Absurdy świata,  Felieton,  Świat

NIE BĘDĘ

 

Zastanawiam się.

 Zastanawiam się, kto i kiedy dokładnie wymyślił ten idiotyzm, ten czysty debilizm że mam tolerować. Wszystkich i zawsze, bez znaczenia, czy jest czerwony, zielony, bury w kwiatki, czy wymachuje tęczową flagą, krzycząc mi w twarz, że jest homo. W świecie, gdzie wszystko jest w porządku, ścieram radośnie ślinę z policzków i całuję go w policzek. „Toleruję cię” – mówię. – „Popluj na mnie jeszcze, proszę”.

W tym idealnym świecie, w którym wszyscy są szczęśliwi i wszystko jest w całkowitym porządku. Syria znika z mapy świata. Na chwilę, Syryjczycy mają przelotne problemy ze szczęściem, ale to nie potrwa długo. My wiemy, że przecież są szczęśliwi. W Turcji szczęście aż rozlewa się po ulicach, dławiąc ludzi z różowych armatek. Kiedy wchodzę do domu, włączam telewizor i oglądam kolejny odcinek „S jak szczęście”, nie interesuje mnie, co się dzieje na świecie.  Ja to dobrze wiem – na świecie wszyscy są szczęśliwi.

Świat nie jest niestety idealny, a ja nie oglądam telewizji. A że ten świat jest podły, nie jestem też człowiekiem tolerancyjnym i ciągle nie mogę, lub też nie umiem, zrozumieć – kto i kiedy wymyślił, że mam i powinienem tolerować wszystko. Nie chcę tolerować, nie będę. Nie mam zamiaru podchodzić do życia bezkrytycznie – ja zwyczajnie tolerancji nie toleruję.

Nie mam najmniejszego zamiaru nazywać afroamerykaninem murzyna, który w życiu nie widział ani Afryki, ani tym bardziej Ameryki, bo zwyczajnie – jest francuzem.
Nie będę nazywał geja homoseksualistą, tylko dlatego, że ktoś mi tak każe.
Nie będę tolerował geja, którzy narzuca mi się ze swoim gejostwem, zwyczajnie mnie to nie obchodzi.
Nie toleruję wiecznie skrzywdzonych feministek wydających wojnę innej płci, tylko dlatego, że są inne, a chcą być takie same a nawet lepsze.
Nie będę tolerował tolerancji, która każe mi tolerować wszystkich, poza sobą.
Nie mam najmniejszego zamiaru oddawać świata islamskiej nacji i w imieniu tolerancji rezygnować z własnej kultury.

Nie będę podchodził do życia bezkrytycznie, bezmyślnie akceptując wszystko – korupcję, zwyczajnie głupie przepisy i zabijających w biały dzień Muzułmanów. Nie obchodzi mnie, czy jesteś, bądź uważasz się za „tego dobrego”. Twoi ludzie są przeze mnie postrzegani jako śmiertelne zagrożenie. Twoja kultura jest zagrożeniem dla mojej. Twoja moralność jest przeciwna mojej.

Akceptuję to. Nie toleruję. Odejdź w pokoju.

To ty musisz tolerować – to mój dom i moje zasady. Jeśli przyjadę do ciebie, będę musiał tolerować twoje. A ty akceptować moją inność.

Nie będę więc tolerował tego, co mi się nie podoba. Będę o tym mówił i będę krytykował. Świat nie jest idealny, ja nie jestem tolerancyjny.

Nie toleruję też ludzi, którzy wymyślili tą tolerancję, którą teraz krztusi się Europa, nie tolerująca swojej kultury, swoich obywateli, samej siebie tak bardzo, iż musi tolerować wszystkich innych.

Tego też nie będę tolerował.

Bo jeszcze mogę być nietolerancyjny.

Comments

comments

Powered by Facebook Comments

Pisarz, zjadacz popkultury, publicysta.