O tym, jak z szalonego pomysłu zrobić książkę.
Dwa lata. 17 lipca 2012 roku, razem z moim przyjacielem, muzykiem i fotografem, Krzysztofem Bilińskim, zaczęliśmy pracę nad czymś, co roboczo nazywało się „Projektem domków strasznych”. Ale historia tego przedsięwzięcia sięga o wiele głębiej w przeszłość. Zanim rozwinę, chciałbym tylko powiedzieć jedno: Przez ostatnie dwa lata ukrywałem prawdę, wspominając o „tajemniczym, nawiedzonym projekcie”. Przez ostatnie dwa lata 16 Polskich autorów grozy pracowało w pocie czoła, by mój szalony pomysł stał się czymś namacalnym, udoskonalając go i uświetniając swoją obecnością. Dwa lata czekałem na dzisiejszy dzień – bym mógł wreszcie ujawnić w czym rzecz. Od wczoraj jest to możliwe.
Czym jest Mapa Cieni?
Myślę dziś o dniu, kiedy wszystko się zaczęło – zanim 19 maja 2014 roku pojechaliśmy z Krzyśkiem do Warszawy, by rozmawiać z jednym z największych Polskich wydawców o wydaniu książki. Dla mnie cała sprawa zaczęła się, kiedy pierwszy raz trafiłem do rzekomo nawiedzonego domu na ul. Kosocickiej w Krakowie. Coś się tam stało – to już nie ważne, ale nie byłbym sobą, gdybym nie zainteresował się tematem… głębiej. Zacząłem szperać i szperałem tak długo, aż pomyślałem sobie – a może by zrobić z tego… książkę?
Szalony pomysł, przyznacie. Traf chciał, że na jednym ze spotkań literackich w Krakowie, o nazwie Kulturkampf, spotkałem człowieka, który pochwalił mi się, iż jest fotografem. Bardzo dobrym fotografem (o tym, że był także członkiem zespołu Vedymini i grał m.in na Nordconie w 96 dowiedziałem się później). Uderzyłem więc z szalonym pomysłem do niego, a ten człowiek, zamiast mnie obśmiać – zapalił się jak pochodnia.
A chwilę później byliśmy już przyjaciółmi.
W niedługi czas później powstała na facebooku specjalna, tajna grupa, w której wkrótce zagościli znani polscy autorzy grozy. Ale chwileczkę, po co? Dlaczego?
Wyobraźcie sobie książkę, której dotychczas nie było na Polskim rynku wydawniczym – połączenie fikcji literackiej i literatury faktu.
Literatura faktu:
Składa się z 16 reportaży mojego pióra. W reportażach tych zawarta jest wiedza historyczna 16 miejsc, o których mówi się, iż są nawiedzone. Są też opowieści mieszkańców, świadków, sąsiadów, których udało się nam przepytać. Są wreszcie nasze wrażenia i opis danego miejsca – czymkolwiek jest, czy hotelem, czy domem, mieszkaniem, czy wreszcie nawet… nawiedzonym lasem. Każde z tych miejsc jest całkowicie prawdziwe, do każdego można bez problemu trafić i poznać, dzięki fenomenalnym zdjęciom Krzyska Bilińskiego.
Praca nad tą częścią trwała od 17 lipca 2012 do 6 marca 2013.
Beletrystyka:
Do każdego z reportaży dołączone jest opowiadanie Polskiego autora grozy. Mamy na pokładzie zarówno starych wyjadaczy, młodych początkujących, jak i nawet debiut. Wszystkie opierają się na tym, co razem z Krzyśkiem znaleźliśmy w badanych lokacjach. A oto i autorzy:
Kazimierz Kyrcz Jr.
Dawid Kain
Łukasz Radecki
J. D. Bujak
Piotr Roemer
Sylwia Błach
Aleksandra Zielińska
Krzysztof Maciejewski
Magdalena Kałużyńska
Krzysztof Biliński
Michał Stonawski
Marek Grzywacz
Rafał Christ
Franciszek Zgliński
Michał Gacek
Krzysztof T. Dąbrowski
Wydawca:
To była tytaniczna praca – tak zgromadzonych autorów, jak i Krzyśka i moja. Wiele zrobionych kilometrów, dziesiątki spotkanych i przepytanych osób. Setki notatek. Miesiące tracenia i odzyskiwania wiary, kiedy szukaliśmy wydawcy.
Aż ten się znalazł.
I w rekordowym czasie zawezwał nas do siebie, do stolicy. Na już – szybko. Gdyż potencjał jest wielki. Tam też dowiedziałem się, dzięki radzie pani Ewy od marketingu, że mogę już napisać ten wpis.
Z dniem 19 maja 2014 wydawcą Mapy Cieni zostało wydawnictwo Bellona. Oficjalne zapowiedzi pojawią się pewnie już niedługo. I wtedy też ujawnione zostanie, kiedy książka trafi do księgarń. Póki co wiem to tylko ja i wyżej wymienione osoby – a co, niech zostanie trochę tajemnicy.
Ciekawostka:
W trakcie prac, razem z Krzyśkiem utworzyliśmy kanał na YT, na który wrzucaliśmy filmowe ścinki z wizyt w nawiedzonych miejscach. Szybko zgłosiło się do mnie parę portali, bym napisał o swojej pracy, oraz… TVN.
https://www.youtube.com/user/HauntedProjectKrakow/videos
A kiedy ostatnio zajrzeliśmy w ten zakątek internetu, spodziewaliśmy się zobaczyć pajęczyny – miast tego, ujrzeliśmy 90 tyś wyświetleń i partnerstwo reklamowe z serwisem YouTube.com.
Jesteśmy pełni optymizmu.
A ja? A ja jestem zmęczony, ale szczęśliwy.
Comments
Powered by Facebook Comments