Ja, bóg.
Oczywiście, tytuł tego wpisu jest prowokujący (jak to tytuły bywają). Nie ma tu miejsca na samozachwyt, a jedynie rozważania wynikłe z koncepcji, która od paru(nastu) dni chodzi za mną i nie chce się odczepić. Jak tak – mówię sobie…
Blogowo trochę
Nie jestem ostatnio zbyt aktywny, prawda? Powód mam, poważny muszę nawet powiedzieć. Tak poważny, że nawet wedle moich standardów przesadzam w niespaniu nocą. Przykładowo – teraz. Jest prawie południe, a ja nie śpię od wczoraj. I tak od paru…
Prywatnie tak (5)
Piątek. Wieczór. Dosyć spokojny – temperatura utrzymuje się na kompromisowym, ni to ciepłym ni zimnym, poziomie. W głośnikach gra Ennio Morricone. Spokój i cisza – to lubię. Dobry czas by wrócić do jakiegoś życia, prawda? Dawno nie pisałem. I nie…