O tym, jak z szalonego pomysłu zrobić książkę.
Dwa lata. 17 lipca 2012 roku, razem z moim przyjacielem, muzykiem i fotografem, Krzysztofem Bilińskim, zaczęliśmy pracę nad czymś, co roboczo nazywało się „Projektem domków strasznych”. Ale historia tego przedsięwzięcia sięga o wiele głębiej w przeszłość. Zanim rozwinę, chciałbym…
Bo przyszedł Mikołaj
Ano właśnie. Przyszedł i postanowił, że ten czas – już świąteczny – będzie trochę inny. Bo ile się można patrzeć na tandetę? Miło mi zatem pisać, iż parę godzin temu miała miejsce premiera nowej antologii opowiadań pisarzy zrzeszonych w…
Wakacyjna gawęda: Meta, czyli start.
Byłem wczoraj na basenie. To odkryty zbiornik, zaraz koło ,,wielkiej wody” nieopodal góry Żar. Właściwie, to były to dwa baseny – jeden dla dzieci, drugi – większy – dla tych większych dzieci. Późne popołudnie. Słonko przygrzewa, jak gdyby chciało przysmażyć …
Wakacyjna gawęda: Dwie drogi.
Słońce przygrzewa, wielkie upały skończyły się, a woda cicho pluska w jeziorze. Myślę, że jest to odpowiedni moment, by podjąć wakacyjną gawędę. Zresztą, nie tylko… (stąd też tytuł) choć o tym później. Z tego, co pamiętam, skończyłem w momencie, kiedy…
Wakacyjna gawęda: Na fantastyczny szlak!
Słońce świeci, z nieba leje się nieznośny żar i nawet tu, w górach, nie daje on wytchnienia. Dopiero w nocy, kiedy kula ognia chowa się za gdzieś za horyzontem, można odetchnąć. Ale i tak… jest ciepło. Ziemia paruje, nagrzany beton…