Jak anime uczy o „tolerancji”
Obejrzałem ostatnio film i był piękny. Mało jest takich obrazów, które zostawiają trwały ślad w człowieku, a jeśli już są – w kontekście anime – większość należy do mistrza Miyazakiego. „Wilcze dzieci” wyreżyserował Mamoru Hosoda (który też opracował scenariusz) – to…
Matrix dla opornych
Pierwszy raz zobaczyłem film „Matrix” w wieku (ledwo) nastu lat. Odpowiedzialnym jest oczywiście mój tata – dbający o właściwe zapoznanie z fantastyczną kulturą swojego syna. Drugi film trylogii to dla mnie czasy gimnazjum… chyba tak, jak i trzeci. Zabawne, że…
Bez Celu #1 – Gawęda przy skraju drogi
GAWĘDA PRZY SKRAJU DROGI Mój Przyjacielu, Wróciłem z wędrówki – nie tak, jak się spodziewałem, po dziesięciu dniach od chwili, kiedy ostatni raz na horyzoncie zamajaczyły mi wysokie zabudowania Nowej Huty, a po siedmiu. Nie mogę jednak Ci powiedzieć, czy…
Pogadanka naukowa #2 – W sieci nienawiści
Do napisania tego felietonu pchnął mnie wpis na Gramsajcie theZoSo,oraz, pośrednio komentarz MartivaRa pod nim. theZoSo skupia się na zjawisku trollingu i hejtu, podając przykłady i pisząc o nienawiści… a kończąc takim oto stwierdzeniem: Warto więc pamiętać, że internet to… internet [o rly?]. Nie…
Wielka Sztuka tworzyć sztukę…
… za to mniejsza, tworzyć Sztukę. Poniższy wpis przeznaczony jest wyłącznie dla czytelników dorosłych. Oglądałem kiedyś taki film – łysy mężczyzna wynajął się – w imię Sztuki oczywiście – jako przedmiot. Można było na nim siedzieć, jeść, wozić cegły,…
Rzemieślnik czy Artysta?
Spór stary jak świat – jest to jest z tymi twórcami? Podobno, by osiągnąć pełny sukces potrzeba 5% talentu, a cała reszta to rzemiosło – ciężka praca. Nie do końca się z tym zgadzam. Cała sprawa wydaje mi się rozdmuchana.…
Pogadanka Naukowa #1 – Jesteś hologramem.
Na powyższym zdjęciu widzimy zwykłą kartę do bankomatu. Jak na każdej, tak i na taj umieszczono hologram – zapis informacji, zabezpieczenie karty kredytowej. Wszyscy to znamy. Sama idea jakiegokolwiek hologramu, czyli projekcja informacji w formie trójwymiarowej, czy też złudzenia 3D…
Ja, bóg.
Oczywiście, tytuł tego wpisu jest prowokujący (jak to tytuły bywają). Nie ma tu miejsca na samozachwyt, a jedynie rozważania wynikłe z koncepcji, która od paru(nastu) dni chodzi za mną i nie chce się odczepić. Jak tak – mówię sobie…