Kłaniam się…
… przed Wami, czytelnikami. Z dniem dzisiejszym przestępuję próg i zaczynam pojawiać się w prasie. Trzeba to… oblać. Ale to swoją drogą. A teraz konkrety, bo wiele nie napiszę. Łapy mi się trzęsą… z zimna chyba. No, z radości też.…
Garść informacji
Kiedy wczoraj pisałem tekst na bloga, nie przypuszczałem, że tak szybko będę musiał robić to znów. Świat się jednak kręci i czas płynie, a okoliczności – zmieniają. W związku z czym, dziś krótko, ale na pewno ciekawie: 1. Na stronie…
Zaklęte informacje
Jak to się zwykle dzieje – plany wzięły w łeb. Niestety, w bory nie jadę. Cóż, przynajmniej zostaje jeszcze noc pełna grozy z najbliższymi przyjaciółmi… a to wiele znaczy. Tymczasem na stronie kwartalnika QFANT , z którym (jak ostatnio informowałem)…
Luźno w piątek
Spokój. Cisza. Miło. Piątkowy wieczór zbliża się powoli. Z kuchni dolatuje mnie zapach przygotowywanego obiadu, z głośników słychać Kaczmarskiego. W łagodnym półmroku pokoju widać cienie książek. Za oknem szumi wiatr… Muszę jeszcze popracować. Poprawić dwa opowiadania, odpisać na parę maili.…
Pedagogiczny Fajerwerk i cała reszta
Mamy dziś 29-go sierpnia – noc. I (jak to nocą) nie śpię, buszując po internecie, bazgroląc co nieco, rozkoszując się wakacjami, które potrwać mają jeszcze przez ponad miesiąc (urok oderwania się od przyciasnego i ,,lekko” zalatującego gniazdka tzw. ,,edukacji”). Chcąc…
Życie – czyli bazgrołów trochę.
W powrotach jest coś magicznego. Kiedy, po długiej podróży, rozpoznaje znajomy detal; odrapany płot, kawałek wiszącego tu od wieków sznurka, czy też specyficzny zapach – wiem, że wróciłem. I cieszy mnie to, nawet, jeśli w sercu pozostaje żal za przygodą.…
Wakacyjna gawęda: Dwie drogi.
Słońce przygrzewa, wielkie upały skończyły się, a woda cicho pluska w jeziorze. Myślę, że jest to odpowiedni moment, by podjąć wakacyjną gawędę. Zresztą, nie tylko… (stąd też tytuł) choć o tym później. Z tego, co pamiętam, skończyłem w momencie, kiedy…
Śmierć, dusza i cała reszta.
Żar leje się z nieba. Spoglądając na świecące mi w oczy słońce, zastanawiam się, jak to się stało, że górne warstwy atmosfery ciągle mają kolor niebieski, a gorąc nie sprawił jeszcze, że wyparowały oceany. Takie dnie skutecznie odstraszają od myślenia,…
Pióro z nowym tuszem.
Wakacje powoli się rozkręcają. Wróciłem z klasztoru Benedyktynów (relacja już niedługo!), jutro w moim domu organizowany będzie ,,Cedricon” (nieoficjalny konwencik grozy, dla przyjaciół), a już w piątek zaczynają się Dni Fantastyki… nie wspominając o rychłych wynikach maturalnych i rekrutacji na…