Koniec tego!
Postanowiłem kończyć z pisaniem. Recenzje, felietony, opowiadania, książki – to nie dla mnie. Nawet ten mój blog. Wczoraj, kiedy włączyłem u moich dziadków telewizor, dostałem objawienia. Oglądając parę serwisów informacyjnych udało mi się odnaleźć Prawdę o życiu, kosmosie i…
Winter is comming
Nie udało mi się debiutować w żadnym z pism fantastycznych. Nawet się za bardzo nie starałem. Jakoś tak udało mi się zrobić to poza pismami. Dobrze to czy źle – nie wiem. Ale miałem ambicję, by kiedyś jednak opublikować coś…
Lets do this!
Sezon uważam za rozpoczęty. Na konwenty, oczywiście. Już w piątek – Pyrkon. W tym roku od tego się zacznie, wiecie – Achaja, tego nie można przegapić. A poza tym naprawdę świetny program. Stęskniłem się, muszę przyznać. Te parę miesięcy…
Nowy blog?
Tak mógłbym zacząć wpis o przenosinach, ale – że nie mam powodu by się przenosić – obwieszczam tylko początek nowego okresu w życiu tejże strony. Tylko, nie wiem, cholera, dlaczego. Coś mi jednak mówi, że nowe przyszło. Więc podkreślam…
Ja, bóg.
Oczywiście, tytuł tego wpisu jest prowokujący (jak to tytuły bywają). Nie ma tu miejsca na samozachwyt, a jedynie rozważania wynikłe z koncepcji, która od paru(nastu) dni chodzi za mną i nie chce się odczepić. Jak tak – mówię sobie…
Wszystkim Paniom
Co tu wiele opowiadać – 8 marca mamy, dziś Wasze święto, drogie Panie. Z tej okazji moc życzeń, dla pisarek – sukcesów, poczytności wielkiej i takiej samej satysfakcji, dla czytelniczek – przeżywania każdej książki i każdej książki dobrej. Dla…
Zew dziczy
Podróżowałem od czasu, kiedy nauczyłem się chodzić. W wieku lat sześciu razem z dziadkiem odbywaliśmy wielogodzinne wycieczki po górskich lasach na Orawie. Ale tak naprawdę podróżować zacząłem dopiero niedawno – gdyż odbywać się to zaczęło na innych zasadach; umiłowaniu…
Epilog i cała reszta
Znowu się spotykamy. Trochę mnie tu nie było, prawda? Praca zabiera dużo czasu, jednocześnie pomagając mi lepiej zorganizować dzień, a te płyną o wiele szybciej, niż bym przypuszczał, że mogą. To… dobrze. Znaczy – pracuję. Tymczasem chciałbym…
Zagłosuj w walentynki (i nie tylko)
Najpierw – dla moich książek i wszystkich czytających walentynka ode mnie. Więcej miłości do czytania – tego Wam życzę. A teraz do rzeczy (nie ma, że za darmo!): Jeśli czytałeś, drogi Czytelniku, „31.10”, wiesz, że jest to bardzo…
Obojętność
Siedzenie w takiej pracy, jak moja (jeszcze o niej napiszę w stosownym momencie) ma swoje plusy. Po przejściu przez parę tekstów, przychodzi czas na przerwę, w której mogę napisać wreszcie o tym, co gnębi mnie od dni paru. Znalazłem…
Jak umilić sobie zimę
Wiatr i mróz smagają świat za oknami. Stare okna przepuszczają chłód, piecyki ledwo dyszą. Nawet mój kaflowy, który – dzięki swoim umiejętnościom – zwie się Mefisto, ciągnie na ostatnich grzałkach. Kiedy wyglądam na ulice, na termometrze kreska opada na…
Przyszlość bliższa i dalsza.
Chorym, psia mać. Człowiek miał nadzieje, że to tylko chwilowe, że zaraz przejdzie. A tu nie. Za to mam więcej czasu na choćby czytanie i pożeranie dobrych filmów (ze zgrozą odkryłem, że kończy mi się lista filmów Sf.…