Pedagogiczny Fajerwerk i cała reszta
Mamy dziś 29-go sierpnia – noc. I (jak to nocą) nie śpię, buszując po internecie, bazgroląc co nieco, rozkoszując się wakacjami, które potrwać mają jeszcze przez ponad miesiąc (urok oderwania się od przyciasnego i ,,lekko” zalatującego gniazdka tzw. ,,edukacji”). Chcąc…
Wakacyjna gawęda: Meta, czyli start.
Byłem wczoraj na basenie. To odkryty zbiornik, zaraz koło ,,wielkiej wody” nieopodal góry Żar. Właściwie, to były to dwa baseny – jeden dla dzieci, drugi – większy – dla tych większych dzieci. Późne popołudnie. Słonko przygrzewa, jak gdyby chciało przysmażyć …
Życie – czyli bazgrołów trochę.
W powrotach jest coś magicznego. Kiedy, po długiej podróży, rozpoznaje znajomy detal; odrapany płot, kawałek wiszącego tu od wieków sznurka, czy też specyficzny zapach – wiem, że wróciłem. I cieszy mnie to, nawet, jeśli w sercu pozostaje żal za przygodą.…
Wakacyjna gawęda: Dwie drogi.
Słońce przygrzewa, wielkie upały skończyły się, a woda cicho pluska w jeziorze. Myślę, że jest to odpowiedni moment, by podjąć wakacyjną gawędę. Zresztą, nie tylko… (stąd też tytuł) choć o tym później. Z tego, co pamiętam, skończyłem w momencie, kiedy…
Community Enklawy Magii
Będąc ciągle w klimatach wakacyjno-konwentowych, nie mogę nie napisać o tym, co dzieję się właśnie na Enklawie Magii, a właściwie… poza nią. Od paru tygodni trwały przygotowania do wyjścia poza umowne granice serwisu. Tak się złożyło, że niżej podpisany stał…
Wakacyjna gawęda: Na fantastyczny szlak!
Słońce świeci, z nieba leje się nieznośny żar i nawet tu, w górach, nie daje on wytchnienia. Dopiero w nocy, kiedy kula ognia chowa się za gdzieś za horyzontem, można odetchnąć. Ale i tak… jest ciepło. Ziemia paruje, nagrzany beton…
Śmierć, dusza i cała reszta.
Żar leje się z nieba. Spoglądając na świecące mi w oczy słońce, zastanawiam się, jak to się stało, że górne warstwy atmosfery ciągle mają kolor niebieski, a gorąc nie sprawił jeszcze, że wyparowały oceany. Takie dnie skutecznie odstraszają od myślenia,…
Pióro z nowym tuszem.
Wakacje powoli się rozkręcają. Wróciłem z klasztoru Benedyktynów (relacja już niedługo!), jutro w moim domu organizowany będzie ,,Cedricon” (nieoficjalny konwencik grozy, dla przyjaciół), a już w piątek zaczynają się Dni Fantastyki… nie wspominając o rychłych wynikach maturalnych i rekrutacji na…
Prywatnie tak (3)
Przychodzi taki czas, że coś się musi skończyć, aby inne musiało się zacząć. Tak jest i teraz. Powiem Ci, że to jest bardzo niezwykłe uczucie, graniczące trochę z niepokojem i niedowierzaniem, dziwne, bo szalona radość, która miała się pojawić jakoś…
Mokro w Krakowie
Od paru dni w mediach trwa burza, razem z gradobiciem, piorunami i solidnymi opadami, jak gdyby tego komuś brakowało. Raz, że sprawa wypadku prezydenckiego samolotu nie cichnie, dwa, że niedługo wybory, a trzy – Polskę nawiedziła powódź. I o ile…
Koszmar na miarę – recenzja
Są matury, nie mam zbyt wiele czasu na wpisy, choć obiecuję, że wiele onych ukaże się już po maturalnym maratonie. A tymczasem… tymczasem na Enklawie Magii ukazała się moja recenzja ,,Koszmaru na miarę” – nowej powieści, którą zaserwował nam polski…
Sajans fajans – polemika niekoniecznie profesjonalna
Ranek. Dziś. Przez okno, do pokoju wpadają promienie słońca. Mi nie straszne – mieszkam w kamienicy z grubymi ścianami, słońce świeci, ale piekła mi nie robi… co innego na zewnątrz. Tam panuje skwar, aż na samą myśl pędzę w wyobraźni…