• blog,  Prywatnie tak

    Wieści Literackie?

    Ufff, gorąco. Nawet w nocy, piszę się ciężko i żyje też. Zresztą, nie muszę Ci chyba o tym mówić – wszyscy w lecie przeżywamy to samo (no, może poza szczęśliwymi mieszkańcami północy). W takich chwilach naprawdę zazdroszczę zmarzluchom. Poważnie –…

  • Fandom,  Książki,  Opowiadania,  Pisanina,  Prywatnie tak

    Dzieje się!

    Dzieje się, a ja nie piszę? Karygodne. „Lecznica” rośnie z dnia na dzień. No, może nie dosłownie ( mój leń walczy bardzo niehonorowo), ale mimo wszystko – rośnie. Zaczynam wierzyć, że dam radę skończyć pisanie do września, lub końca tegoż.…

  • Absurdy świata,  blog,  Prywatnie tak

    Prywatnie tak (10): Gęba

      Wchodzę ja sobie ostatnio na blog pewnego autora. Nawet nie pisarza. Ot, podlotek taki. Informacja jest w sieci, że to oficjalne, to wchodzę zaciekawiony. A tam, na pół głównej strony gęba. Wielka, owłosiona, szczerzy się głupio. Brzydka czy ładna…

  • Pisanina,  Prywatnie tak

    Prywatnie tak [9]

    O, znowu ranek. Wybaczcie, że tak mało ostatnio tu piszę. Chyba wreszcie udało mi się przysiąść nad pisaniem, z czego jestem okropnie dumny, bo każde wydarzenie zakłócające „rutynę” pisania sprawia, że znów pojawia się leń i parodniowa przerwa gotowa. Strasznie…

  • Prywatnie tak

    Wesołych. Naprawdę.

    Wiosna, święta… choć nigdy nie byłem zwolennikiem tej pierwszej, a mówiąc „święta” miałem na myśli bardziej Gwiazdkę, to i tak jest to pewien czas odnowy… co nawet i ja czuję. Z tej właśnie przyczyny, chciałbym życzyć Wam zielonych, w miarę…

  • Film,  Gry,  Konkursy,  Książki,  Muzyka,  Prywatnie tak

    Lets do this!

      Sezon uważam za rozpoczęty. Na konwenty, oczywiście. Już w piątek – Pyrkon. W tym roku od tego się zacznie, wiecie – Achaja, tego nie można przegapić. A poza tym naprawdę świetny program. Stęskniłem się, muszę przyznać. Te parę miesięcy…

  • Filozofia,  Prywatnie tak,  Romantycznym okiem

    Ja, bóg.

      Oczywiście, tytuł tego wpisu jest prowokujący (jak to tytuły bywają). Nie ma tu miejsca na samozachwyt, a jedynie rozważania wynikłe z koncepcji, która od paru(nastu) dni chodzi za mną i nie chce się odczepić. Jak tak – mówię sobie…